30.05.2013

Mercedesewiczówna wita.

Chciałam serdecznie powitać wszystkich tych którzy znaleźli się na tym blogu. Pewnie wielu zastanawia już nazwa- "Mercedesewicz", co to w ogóle jest?! Postaram się krótko wyjaśnić.
 Moim głównym celem jest prowadzenie bloga o renowacji pewnej, skrzydlatej piękności i o Mercedesach, widzianych oczami młodej dziewczyny która pomimo ogólnych norm miłuje wszystko co ma trój ramienną gwiazdę na masce. Póki co jestem początkująca w tych tematach i będę koncentrować się na Mercedesach powstałych po ll wojnie do 1997r. Wiele osób powie (zależnie jakim modelem jeździ)- "Ostatni prawdziwy Mercedes wyjechał z fabryki w..." Zazwyczaj chodzi tu o flagowe modele takie jak W126, W124, W201. Jestem podobnego zdania ponieważ późniejsze modele nie są przepełnione duszą ale elektroniką. Nie będę rozwodzić się w tym temacie ponieważ jest bardzo dyskusyjny i wiem, że posiadaczy nowoczesnych Gwiazdek nie przekonam do swoich (i wielu ludzi) teorii.
Za dużo się rozpisałam ale wiemy czemu w nazwie jest Mercedes. Teraz rodzi się pytanie, czemu do tego dodałam- ewicz? Jest to bowiem końcówka mojego nazwiska. Chciałam ją umieścić dlatego, że fanatyzm do marki jest rodzinny. Wszystko zapoczątkował mój Tata który od młodzieńczych lat swoje marzenia ulokował w Mercedesach. Sukcesywnie je spełniał i co lepsza nadal to robi bo jak mawia- "Nie stać mnie, żeby jeździć byle czym". Podpatrując razem z moją siostrą jego fascynacje, od dziecka wielbiłyśmy te samochody. Teraz może to jest zabawne, ale wyróżnieniem i docenieniem było pozwolenie na pucowanie Mesia.
Myślę, że teraz zrozumieliście dlaczego nazwa "Mercedesewicz" jest dla mnie tak znacząca. Prowadząc tego bloga chcę pokazać, że kobieta naprawdę może wiedzieć coś więcej o motoryzacji i powiedzieć coś więcej niż stwierdzić, że ten kolor nie pasuje do tego auta.

Pozdrawiam wszystkich którzy dali radę przeczytać moje słowa do samego końca;)
Izabela Mercedesewicz