30.12.2014

Cykl prospektów: Mercedes-Benz 220.

Mercedes W114/ 115- budzi wspomnienia, sentyment i westchnienia. Potocznie zwane jako Puchacze lub Przejściówki, były one produkowane od 1967 roku zostały, choć ich oficjalna premiera miała miejsce dopiero rok później.
W ich wyglądzie można były zobaczyć ślady po przodkach, jednak zupełną nowością i nie małą rewolucją było zastosowanie łamanego tylnego mostu, który poprawiał bezpieczeństwo, nie wpływając negatywnie na komfort jazdy. Oferowane silniki benzynowe były cztero i sześcio cylindrowe a wysokoprężne czyli napędzane dieselem były cztero i pięcio cylindrowe o różych pojemnościach.

Przedstawiany prospekt pochodzi z kolekcji Mateusza Stworzewicz, a został przetłumaczony przez Iwonę Sapeta.






WYPOSAŻENIE PODSTAWOWE


Osie:
Oś przednia 
Główna część osi z dwoma poprzecznymi ramionami i odchylenia kompensatora (w trakcie hamowania)
Oś tylna 
Oś wahadłowa  Mercedes-Benz po przekątnej
Dźwignia biegów za kierownicą lub nad podłogą

Zawieszenie:
Na każdej osi,
Dwie sprężyny helikoidalne
Jeden drążek skrętny
Dwa amortyzatory teleskopowe hydrauliczne o podwójnym działaniu

Karoseria:
Listwa(podłogowa) nośna
Solidnie spojona z karoserią
Bardzo sztywna kabina, odporna na wykrzywienia, przednia i tylnia część amortyzująca wstrząsy, optymalna widoczność pod wszystkimi kątami, panoramiczne szklane lusterka, cztery drzwi o wygodnym zamknięciu

Narzędzia:
Tapicerowana deska rozdzielcza chroniąca przed uderzeniem
Prędkościomierz
Ciśnieniomerz oleju
Miernik paliwa
Termometr wody
Monitoring hamulca hamowania z dwoma kontrolkami obwodów hamulca
Mernik obciążenia/ ładunku
Migacze świateł drogowych i rezerwy paliwa
Zegar elektryczny
Licznik kilometrów

Hamulce:
Wspomaganie hamulców dwukanałowe z tarczami na czterech kołach
Hamulec ręczny z dodatkowymi segmentami i cylindrami
Lampka monitorująca dla dwóch obwodów hamulcowych.

Układ kierowniczy:
Układ kierowniczy, precyzyjny i delikatny
Mechanizm układu kierowniczego rozmieszczony za przednią osią
Trzon kierownicy teleskopowej

Siedzenia:
Dostosowane do budowy ciała, sprężyny w siedzeniach przystosowane do zawieszenia i do pozycji siedzącej
Regulowane siedzenia z możliwością przesunięcia do przodu i pochylenia oparcia, możliwością stworzenia kanapy z oparciem ustawionym na jednym wsporniku.

 Przednia szyba:
Spryskiwacze sterowane przyciskiem, wycieraczki
Wycieraczki o ruchu przeciwstawnym o dwóch poziomach szybkości
Sterowane przez „commodo”(plastikowe pokrętełko z przyciskami aby sterować wycieraczkami) za kierownicą

Ośwetlenie:
Lampy
Światła migające (skręcania)
Światła drogowe
Światła przeciwmgielne
Światła postojowe
Światła cofania
Oświetlenie deski rozdzielczej o stopniowej regulacji
Oświetlenie w bagażniku
Oświetlenie wewnętrzne przy drzwiach

Urządzenia sygnalizacyjne:
Świecące przyciski alarmowe sterowane przez komodo za kierownicą
Dwa klaksony, światła stopu

Zamknięcie:
Blokada bezpieczeństwa na wszystkich drzwiach, blokada dla dzieci w tylnej części samochodu
Blokada bagażnika
Kompleksowy system antywłamaniowy połączony z zapłonem, rozrusznikiem i blokadą powtórzeń startu
Klucz główny do drzwi, 
Klucze zapasowe tylko do drzwi  





Więcej szczegółów można odnaleźć w naszych katalogach : „Specjalne wyposażenie Mercedes-Benz” i „ Automatyczna skrzynia biegów, wspomagany układ kierowniczy, klimatyzacja, Mercedes-Benz”






Dane techniczne

Silnik

Liczba cylindrów:                                                4
Średnica/bieg:                                                      87/92,4mm
Pojemność:                                                          2197cm
Moc KM                                                              105/4800 t/mn
Moc HP/SAE                                                       116/5000 t/mn
Maxymalny moment obrotowy DIN:                  18,2 mkg/2800 t/mn   
Maxymalny moment obrotowy SAE:                 19,6 mkg/3000 t/mn
Ciśnienie:                                                             9
Skrzynia korbowa wału korbowego max/min:    4/2.5 l
Pojemność systemu chłodniczego:                      10,5 l
Alternator:                                                            14 V/35A                                                          
Akumulator:                                                         12V/55Ah
Maksymalna szybkość:                                        env. 168 km/h
    Opony, bez dętki:                                             6,95 S-14/ 175 S-14/4 PR   
    Paliwo:                                                              11,1l/100km
Waga:                                                
Waga pusta, w stanie gotowym do jazdy:             1310kg
Waga dopuszczalna:                                              1830kg

A Wysokośc maksymalna pustego pojazdu                                    1440mm
B Maksymalna szerokość                                                                1770mm
C Maksymalna długość                                                                    4685mm
D Rozstaw osi:                                                                                 2750mm
E Odległość między kierownicą i deską rozdzielczą                       340mm
F Wysokośc ponad poduszką siedzenia na przedniej osi                 960mm
G Odległość między deską osi przedniej i tylniej                            815mm
H Wysokośc ponad poduszką siedzenia na tylniej osi                     860mm
J Szerokość  pod środkiem siedzenia                                               1490mm
K Szerokość przycisków wewnętrznych drzwi na przedniej osi     410mm
L Szerokość pod środkową częścią siedzeń                                    1485mm
M Szerokość przycisków wewnętrznych drzwi na tylniej osi         1405mm
tor osi przedniej                                                                                1444mm                      
tor osi tylniej                                                                                     1440mm
Ogólny promień skrętu kół                                                               5,43m
Bagażnik                                                                                           env. 0,58m






Mercedes-Benz 220 z 4 cylindrami o niezwykle zwinnej szybkości.
Samochód o osiągiach dotąd jeszcze nieznanych w tej klasie, z wyśmienitą jakością prowadzenia na drodze, efektywnymi przyspieszeniami dzięki momentowi obrotowemu 19mkg/ISO(18,2kg/DIN(Niemieckiego Instytutu Normalizacyjnego (Deutsches Institut für Normung) .Nowoczesny  gaźnik zapewnia zredukowane zużycie paliwa, nawet przy dużych prędkościach. 




Odchodząc od prospektu a pozostając w temacie W115, muszę przyznać, że niestety nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o ten model Mercedesa. Swoje MB życie dopiero rozpoczynam, więc może nadrobię braki, niemniej jednak moje serce porusza nietuzinkowy wygląd na który składają się najmniejsze detale. Aby móc przekazać jakieś profesjonalne opinie, prócz moich westchnień, z pomocą przyszło mi kilku mężczyzn którzy w niesamowity sposób opowiedzieli mi o tym modelu, dzieląc się swoim doświadczeniem. Bardzo Wam za to dziękuję!


Daniel pracujący w Old Merc Garage o jednostce 220D
z którą miał do czynienia mówi tyle- „O samym silniku niewiele można pisać, bo oprócz pojemności nie różnił się niczym od jednostki 200D i 240D. Oprócz tej trójki w typoszeregu /8 (czyli w114 i w115) był jeszcze model oznaczony 240D 3.0 czyli 3 litrowy pięciocylindrowy diesel o mocy 80km. Ciekawostką jest to że gdy pojawił się 240D 3.0, był to wówczas najmocniejszy i najszybszy diesel w samochodzie osobowym osiągający setkę w 20 sekund. Co do 220D, to moc 60 koni, przyspieszenie do setki w około 29 sekund. Poza tym niezniszczalne jednostki mogące jeździć nawet na zmielonym kaloszu. Te silniki nie były wielką nowością w tamtych latach. Były niewielką modyfikacją tego co wcześniej montowano w serii W110, a po kolejnych modyfikacjach trafiało jeszcze do W123...”

Kolejne ważne wskazówki jakich udziela nam Daniel dotyczą zakupu takiego egzemplarza. Jak mówi: „Wielu początkujących "kolekcjonerów" szuka czegoś za rozsądne pieniądze przy czym będzie można samemu coś zrobić. To niestety pierwszy błąd. Historia forów zna wiele przypadków w których ludzie polegli na takich remontach. Doprowadzenie mocno zapuszczonego egzemplarza do stanu zadowalającego to ogromne pokłady czasu i pieniędzy. Znamy to doskonale z warsztatu. Niewielu amatorów może sobie z tym poradzić i marzenia kończą się sprzedażą rozgrzebanego klasyka bo "urodził mi się syn", "wyjeżdżam za granicę", "żona chora". poza tym zostaje niechęć i wstręt do staruchów. To czego radzę każdemu zadającemu pytanie na co zwracać uwagę, zawsze odpowiadam- na stan. Im lepszy tym lepiej a zaporowa cena ładnych nieremontowanych egzemplarzy choć wysoka, to tak naprawdę połowa tego co trzeba włożyć w ratowanie zmęczonego egzemplarza. 
Radość z remontowania? Nawet w najdroższym egzemplarzu jest co robić, więc zawsze będzie jakaś zabawa na weekendy ale przynajmniej w międzyczasie można będzie jeździć i się cieszyć a nie dręczyć się z rozebraną do ostatniej śrubki karoserią a raczej nad tym co z niej zostało. Z drugiej strony cieszę się że są tacy ludzie, bo mogę się spełniać w swojej pracy i pasji. Jeszcze jedna uwaga odnośnie szukania auta - tylko rynek niemiecki, Tam jest zupełnie inna kultura mechaniczna. Polak zawsze kombinował z drutem przy naprawach zwłaszcza w czasach kiedy jeździły W115 i W123. W krajowych egzemplarzach często jest więcej Poloneza niż Mercedesa z kolei egzemplarze które przyjeżdżają do nas z Niemiec mają często oryginalne tarcze hamulcowe czy układy wydechowe... to mówi samo za siebie...”

Korzystając z okazji i ogromnej wiedzy idącej w parze z doświadczeniem Daniela, postanowiłam zadać pytanie dotyczące korozji. Od zawsze słyszałam, nawet od mojej mamy, że Puchacze to jednak były mało odporne na korozje. Jak się dowiedziałam, blacharka jest specjalnością Daniela w Old Merc Garage. Cytując eksperta: „Jednego jestem pewien. Mercedes jest najsłabszy jeśli chodzi o walkę z korozją. Mówi się że "okulary" gniją, ale z beczkami czy innymi wcale nie było lepiej. Korozja pojawia się wszędzie i nie ma reguły na to jak i w których punktach auto rdzewieje. W zeszłym roku robiłem kombi 123 i którego zgrzewu nie rozwierciłem tam była rdza, inne już dawno się utleniły. Najbardziej zdradliwa w Mercedesach jest mastyka podwozi. Pod gumą dochodzącą miejscami do kilku mm, często już nie ma blachy. W modelach W115 gniły podłogi, progi i co najgorsze tylne podłużnice, a zawieszony za tylną osią zbiornik paliwa przełamywał karoserię, co dzisiaj jest szczególnie uciążliwe jeśli chodzi o naprawy, bo karoseria traci linie i szczeliny w tylnych drzwiach.”

Sądzę, że wypowiedzi Daniela przybliżyły Wam temat- W115. Ja osobiście bardzo dużo się dowiedziałam, ale i w paru wątkach utwierdziłam. Temat zakupu, jednostek napędowych, czy korozji został fantastycznie wyjaśniony. Zapraszam Was na profil OLD MERC GARAGE i również do skorzystania z ich usług.




Mercedes Tomasza miał sporo szczęścia, 
że trafił w jego ręce ponieważ w pół roku dokonał cudu i całkowicie odmienił to auto.



Dwu litrowy diesel, czyli 55 konny „osiołek” był w Polsce od 19 lat, czyniąc Tomka drugim właścicielem. Poświęcił wiele czasu i pięniędzy, wkładając w to wszystko całe swoje serce by samochód stał się jeżdżącym ideałem.

Kilka zdjęć z prac Tomka:






Przpis Tomka na takiego Mercedesa: „blacharka+lakier=wnętrze+<3+BBS malhe 16 i gleba i gotowe.”

Jego W114 był wyprodukowany w 1975 roku.





Jak mówi, swojego byłego Mercedesa cenił za niepowtarzalny styl i szyk. „To auto naprawde wyróżniało się, nie tylko wyglądem ale też stylem prowadzenia. Czasem zastanawiam się jak sie ma-czy jest na chodzie... Kontaktu z Niemcem nie mam -szkoda”  Mercedes po 1,5 roku wrócił na kołach do FaterLandu- Studgartu. Musiał ustąpić miejsca kolejnemu Mercedesowi.


Kolejna osoba jaka przyszła mi z pomocą to był Tomek
Przekazał swojemu Tacie- Wojtkowi, pytania które dotyczyły historii jego sto piętnastki.


Powodem zakupu Mercedesa dla Wojtka, był głównie sprzeciw żony ;). Od dawna na poważnie myślał o starszym Mercedesie, padło akurat na W115, ponieważ już kiedyś takiego posiadał. Decyzję dodatkowo wzmacniał fakt, że syn ma W123. I tak oto w maju br. dokonano zakupu.


Po zakupie MB pojechał do blacharza na małe poprawki, mimo, że auto było po gruntownym remoncie w latach 2004-2005, przeprowadzonym przez poprzedniego właściciela. Po blacharzu była krótka wizyta u lakiernika.


 Zostało zrobione nowe wygłuszenie wnętrza, a skórzaną tapicerkę wystarczyło wyczyścić. Teraz pod względem wizualnym- jest świetnie.
Swojego Mercedesa ceni za przestrzeń, jaką oferuje wewnątrz, a jedyna jego wada, to taka, że żona nie chce z niego wysiąść ;) O sprzedaży nigdy nie myślał, ponieważ jego Mercedes jest „niezawodny i wierny jak pies” więc na pewno zostanie z nim do końca.





Kolejna historia z Gwiazdą w roli głównej została opowiedziana przez Krzysztofa.
Dla niego Mercedesy są „nieuleczalną chorobą”. Jej początki siegają momentu pierwszej przejażdżki, która to spowodowała, że w niedługim czasie w  Krzysztofa garażu pojawił  się Puchacz.


Aby była bliska perfekcji została wypiaskowana, wyspawana, elementy zawieszenia również zostały poddane piaskowaniu oraz malowaniu proszkowemu.
Mercedes nie został poddany żadnym modyfikacjom, wszystko jest oryginalne, ponieważ Mercedesa nie trzeba a raczej nie wolno poprawiać. Właściciel ceni go za wygodę oraz za to że dzięki niemu wyróżnia się z tłumu. Dodatkowym plusem była cena jaką osiągały te modele w czasie jej zakupu. Pomimo lat i przebytych kilometrów Mercedes Krzysztofa pod względem mechanicznym jest jak igła.

Jeśli macie jakieś doświadczenie, bądź znacie jakieś ciekawostki na temat tego modelu, to zapraszam Was do aktywności i skomentowania tego posta :)

Pozdrawiam serdecznie,

Izabela Mercedesewicz